Jakiś czas temu przesiadłem się na Chrome. Kryterium było jedno: upragniony brak piłki plażowej podczas uruchamiania programu i potem podczas dodawania kolejnych zakładek. Nie wiem od czego to zależy, ale wszystkie trzy pozostałe przeglądarki, czyli Firefox, Safari i Opera, mają na moim komputerze jakieś problemy. Szczególnie jestem niepocieszony tym co się stało przez ostatnie pół roku z Firefoxem, na którego to za poprzedniego systemu migrowałem z Internet Explorera.

Dzisiejszy Firefox na Maka to tragedia, zwolnienia, przywieszenia, żałośnie manifestowane kręcącą się piłką plażową. Bardzo podobnie zachowuje się u mnie Safari. Co ciekawe, takie zwolnienia tych obydwu przeglądarek występują u mnie bardzo nieregularnie, tzn. czasami kilka uruchomień z rzędu jest wszystkie idealnie, a czasami nie mogę się doczekać na reakcję po kliknięciu cmd+T. Opera jak już się w końcu uruchomi, to działa całkiem przyzwoicie, ale raz na jakiś czas, zupełnie nie potrafię znaleźć zasady kiedy, uruchamia się z 20 sekund, a to jest dla mnie nie do przyjęcia.

Natomiast Chrome jest bardzo przewidywalne. Reakcja programu jest zawsze identyczna, nie zawiesza się nigdy, nie zwalnia nigdy, każde dodanie nowej zakładki przebiega bezboleśnie i co ważniejsze zawsze tak samo. Jest tylko jedna rzecz, której mi brakuje w Chrome, drobiazg, ale jednak frustrujący. Raz na jakiś czas muszę trochę popracować z obrazkami wstawianymi na stronę internetową. Muszę też dosyć często podglądać właściwości pliku już wstawionego na stronę (wymiar, opis, itp.). I pamiętam, że w Firefoxie robiłem to następująco, prawy klawisz myszki na pliku graficznym daje taki efekt:

Po wybraniu „pokaż informacje o obrazku” otrzymuje się takie okno, na którym są wszystkie potrzebne mi informacje, tj. waga pliku, wymiar w pikselach i powiązany tekst:

Nie ukrywam, potrzebuję tego, tymczasem kliknięcie prawym klawiszem myszki na obrazek w Chrome daje zaledwie taki efekt:

No dobra, co teraz? W jaki sposób dowiedzieć jaki jest np. powiązany tekst z tym rysunkiem? Jaki jest wymiar? Waga pliku? Przyznam się szczerze, że oprócz uruchomienia Firefoxa nic innego do głowy mi nie przychodzi. Oczywiście uruchomienie Firefoxa bardzo często kończy się frustracją „no ile to się jeszcze będzie uruchamiać”, ale nic lepszego jeszcze nie udało mi się wymyślić. Jeżeli tylko ktoś z Was zna rozwiązanie, błagam zostawcie komentarz pod wpisem.

Co by nie było zostaję przy Chrome, który to we współpracy z Adblockiem spisuje się póki co rewelacyjnie. Szybkość tego programu jest doskonała, nie zawiesza się i nie zwalnia. Jak to mało do szczęścia jest potrzebne…. Ostatnia rzecz, która mnie zastanawia, to ile w tym wolnym działaniu pozostałych przeglądarek jest winy tychże samych przeglądarek (a na pewno jest sporo), a na ile jest to wina mojego lekko zasyfionego systemu operacyjnego. Gdybym jeszcze otrzymał w Chrome zbliżoną funkcjonalność do „pokaż informacje o obrazku” z Firefoxa, to na prawdę byłaby to przeglądarka idealna.

Chrome przeglądarka prawie idealna
Tagi: