Od pewnego czasu używam na iPhonie nowego iOS 7. Jak wrażenia? No takie sobie. Ale żeby nie było, że ciągle narzekam, to oczywiście znalazłem także trochę pozytywów. Tak bardzo ogólnie, to jest to fajny system. Wszystkie znane mechanizmy z iOS 6 zostały na szczęście zachowane. Używa się tego całkiem przyjemnie. Oczywiście, jak wspominałem dramatycznie przeszkadza mi wygląd, do którego póki co, nie przywykłem. Są jednak funkcjonalności, które ten system bardzo ratują.

Wspomniane w tytule 3 rzeczy, które przywitałem z radością i do których natychmiast się przyzwyczaiłem to:

  • Centrum sterowania – no nareszcie! Teraz włączenie wifi, bluetooth i zmiana jasności ekranu zajmuje sekundę. O to właśnie chodziło. Nie podoba mi się co prawda to mleczne szkło, bo to powoduje, że ekran jest nieczytelny, ale sama funkcjonalność jest rewelacyjna. A już największa bomba to to, że jest to dostępne także z zablokowanego ekranu.  

centrum-sterowania

  • Działanie multitasking – pal licho jak to wygląda. Teraz nareszcie jest tak, że żeby „zabić” aktualnie działający program nie trzeba z niego wychodzić, po czym dobiero uruchamiać multitasking. Od teraz przy działającym programie wciskamy dwa razy home i możemy natychmiast się go pozbyć – przydatne np. przy zamykaniu nawigacji.
  • Spotlight z każdego ekranu – jestem bałaganiarzem, mam kilka ekranów z aplikacjami. Od teraz nie trzeba będzie przechodzić do pierwszego ekranu, żeby w lewo znaleźć ekran ze spotlightem. Można dostać się do niego tak samo dobrze na dowolnym ekranie. Wystarczy pociagnąć cały ekran w dół.

spotlight

3 rzeczy, które póki co bardzo mi przeszkadzają:

  • Wygląd – Pisałem o tym już nie raz, że nowy kierunek jaki obrał Apple nie jest dla mnie. Nie podobają mi się kolory, gradienty, czcionki oraz… przyciski w aplikacjach. Od teraz wiele przycisków wygląda jak linki tekstowe. Tak jakby ktoś zapomniał namalować w danym miejscu przycisku. Wygląda to tak trochę jak na zwykłej stronie internetowej, gdzie często kilka się w tekst, a nie na urządzeniu z interfejsem dotykowym, gdzie właśnie w takim miejscu oczekiwałbym eleganckiego przycisku.

przyciski-linki

  • na iPhonie 4S oprogramowanie tnie, animacje są zbyt długie – no niestety, ale jest zauważalnie wolniej niż w przypadku iOS 6. Najbardziej denerwujące jest oczekiwanie na włączenie się multitaskingu. Zauważyłem, że mam nawet mikrosekundę zastanowienia jak mam włączyć multitasking: „czy aby na pewno muszę to włączać, przecież będę musiał czekać”. Dzieje się to na tyle wolno, że czasami mam wrażenie, że chyba coś źle nacisnąłem i czy aby nie trzeba powtórzyć danej czynności.
  • Wysypują się aplikacje – o ile rozumiem, że mogą się wysypywać aplikacje firm trzecich, w końcu to beta, to to, że wysypują się programy od Apple, to ciężko mi zrozumieć. Potrafię ze 100% skuteczność wysypać np. aplikacje iTunes Store. Dziwne. To mam nadzieję, zostanie poprawione.

A Wam co się najbardziej podoba, ewentualnie nie podoba w iOS 7. W końcu to i tak nieuniknione dla wszystkich i to ponoć już od najbliższego wtorku.

3 świetne rzeczy w iOS 7 i te 3 do luftu