Wygląda na to, że przyszło mi pożegnać się z baterią w moim iPhonie. Zrobiłem to następująco: Wyjechałem w ostatnią sobotę w dosyć długą podróż, która trwała około 12 godzin, z czego czystej jazdy było 9,5 godziny. Całość trasy jechałem na Navigonie. Nie po to posiadam nawigację, żeby komplikować sobie życie jakimiś mapami, denerwować się z powodu źle oznaczonych dróg, itp. Sama nawigacja spełniła swoją rolę znakomicie. Dojechałem do celu podróży bez żadnego stresu, cały czas wiedziałem gdzie jestem, kontrolowałem godzinę przybycia, itp. Drugą część drogi jechałem w nieprawdopodobnym upale, klimatyzacja w samochodzie ledwo dawała radę. Jak akurat jechałem w takim kierunku, że słońce świeciło w przednią szybę, to żadna klimatyzacja nie pomagała i słońce wręcz parzyło! Tak samo jak parzyło mnie, tak i parzyło iPhone’a, który sam z siebie był cały czas gorący. Na każdym postoju jak wyjmowałem telefon z uchwytu, to był tak gorący, że ledwo można było go utrzymać w ręku. Oczywiście telefon cały czas działał, nie wyłączył się, nie przegrzał, nie zepsuł się w trakcie podróży.
Po dojechaniu na miejsce, tuż przed pójściem spać, ustawiłem w iPhonie budzik, żeby w żadnym przypadku nie zaspać na śniadanie! Wiecie… hotelowe śniadania, wybór 100 razy większy niż w domu, możliwość wzięcia 10 dokładek, itd…. :) Na szczęście rano obudziłem się sam, gdyż telefon nie miał szansy mnie obudzić. Mimo tego, że zostawiłem go naładowanym tak około w 70%, rano był wyłączony z całkowicie rozładowaną baterią. Następnego dnia powtórzyłem ten eksperyment, zostawiłem go naładowanym na 90%, rano zastałem go ledwo z 10% baterii.
Obawiam się, że bateria w moim iPhonie nie wytrzymała eksperymentu polegającego go na nagrzaniu do temperatury niczym z piekarnika i trzymania go tam 12 godzin. Ostatnio i tak nie trzymała jakoś specjalnie długo (telefon ma 1,5 roku), ale miałem nadzieję, że do stycznia jakoś pociągnie. Kończy mi się wówczas dwuletni okres umowy z moim operatorem i będę mógł wymienić telefon. Wygląda na to, że moje nadzieje były płonne… Szkoda, teraz telefon musi jeszcze wytrzymać drogę powrotną.
Przy okazji, doradźcie proszę jakiś serwis w Polsce, który mi tę baterię w moim 3GS-ie wymieni.