Spotlight to jedna z moich ulubionych „makowych” funkcji. Został wprowadzony do systemu OS X wraz z premierą wersji 10.4 Tiger, a wraz premierą 10.5 Leopard jego funkcjonalność została znacznie rozszerzona. Oprócz podstawowej własności, czyli wyszukiwania plików, wykonuję za jego pomocą jeszcze kilka drobnych czynności. Przede wszystkim uruchamiam za pomocą Spotlighta programy. Wydaje mi się, że korzystam z tego nawet częściej niż z wyszukiwania plików. Robię tak dlatego, że jest to bardzo szybkie. Dużo szybciej uruchamiam skrótem klawiaturowym (cmd+spacja) Spotlight, wpisuję pierwsze dwie lub trzy początkowe litery nazwy programu i wciskam enter, niż odrywam rękę od klawiatury, kładę na touchpadzie albo myszce, szukam ikonki w docku i kilkam. W przypadku programów, których nie mam w docku, to już w ogóle nie ma porównania, uruchamianie za pomocą Spotlighta jest dużo, dużo szybsze. I jeszcze jedna rzecz, używam Spotlighta jako kalkulatora do najprostszych obliczeń, do czego też bardzo szybko się przyzwyczaiłem i funkcjonalność tę bardzo sobie cenię.

Tak już przywykłem do tego szybkiego dostępu do wyników wyszukiwania Spotlighta, że jakiekolwiek awarie odczuwam boleśnie. I właśnie dzisiaj przy próbie uruchomienia Worda taka niemiła niespodzianka mnie spotkała. Próbowałem uruchomić Worda i efekt był taki jak no poniższym obrazku.

Nie jest to pierwsza awaria Spotlighta, z którą się spotkałem. O ile dobrze pamiętam, to ta dzisiejsza jest trzecią, odkąd przesiadłem się na maka. I po raz trzeci, poradziłem sobie z tym problemem dokładnie tak samo, czyli za pomocą Onyxa. Dobrze jest przed uruchomieniem Onyxa zapisać stan prac i pozamykać wszystkie programy. Uruchamiamy Onyxa i zgadzamy się po kolei na wszystko co Onyx proponuje (sprawdzenie S.M.A.R.T i dysku startowego). Zajmie mu to bardzo dużo czasu, czasami nawet można odnieść wrażenie, że cały system jest zawieszony. Nie należy się tym przejmować, tylko spokojnie ten stan przeczekać i dać Onyxowi popracować. Następnie jak już Onyx sprawdzi wszystko, z menu „Konserwacja” wybieramy opcję „Przebuduj indeks Spotlight”.

To wszystko co musimy zrobić. Teraz pozostaje nam tylko czekanie. Nasz komputer poradzi sobie z całą resztą już bez naszego udziału.

U mnie dzisiaj ta operacja trwała około 1,5h. Możemy w tym czasie normalnie pracować. Oczywiście Spotlight w tym czasie nie będzie działać. Po zakończeniu indeksowania, Spotlight powróci do normalnej funkcjonalności. Generalnie sposób naprawy jest banalny, choć jedna rzecz mi się w tym nie podoba. Do rozwiązania problemu trzeba użyć zewnętrznego programu, nie specjalnie natomiast wiem co by było, jakby takich programów jak Onyx nie było…. Przydałby się przycisk w preferencjach Spotlighta „przebuduj”. Choć oczywiście najlepiej to by było jakby się nic nie psuło.

Naprawa Spotlight
Tagi: