ClipMenu to uniwersalny schowek, który w bardzo przyjemny sposób rozszerza możliwości schowka systemowego. Poszukiwałem takiego narzędzia od dawna i w końcu, po tym wpisie (dzięki Miłosz), a zaraz potem po tym (dzięki Przemek), znalazłem! ClipMenu robi dokładnie to czego oczekuję po tego typu programie, czyli zapamiętuje nasze kolejne kopiowania wywoływane skrótem klawiaturowym cmd+C. Zdarza mi się dosyć często edytować różne strony internetowe i podczas tej edycji, adresy innych stron, nazwy obrazków, nazwiska autorów, czy też nazwy instytucji, dosyć często się powtarzają. Dzięki ClipMenu jestem teraz dużo szybszy, gdyż wszystkie ostatnie ostatnio skopiowane informacje mam pod ręką.
Kilka miesięcy temu, przez pewien czas, starałem się używać programu Clips (mam go z jakiejś paczki, przyznam się, że nie pamiętam teraz z jakiej), ale niestety dosyć szybko się poddałem. Program ten jest dosyć chaotyczny i ciężki. Jego uruchamianie przy starcie systemu bardzo wydłużało całą procedurę. Uruchomiony zajmuje, kompletnie bez sensu, miejsce w docku! Ponadto Clips, mam wrażenie, czasami nie działa, nie zapamiętuje kolejnych kopiowań, nie wstawia właściwie wskazanych zdań. ClipMenu za to… po prostu działa. Dyskretnie lokuje się w górnym Menu i jest pod ręką w zasięgu jednego skrótu klawiaturowego. To właśnie ta łatwość dostępu, w zasadzie jeden klik, bez odrywania rąk z klawiatury decyduje o przydatności tego programu.
W dowolnym momencie, kiedy coś piszemy lub wstawiamy, czyli generalnie mamy kursor tam gdzie chcemy wstawić coś co jakiś czas temu skopiowaliśmy, wciskamy skrót cmd+shift+V (lub jakikolwiek inny zdefiniowany w preferencjach ClipMenu). Powoduje to uruchomienie menu programu.
Następnie, myszką lub strzałkami wybieramy jeden z 20 zapamiętanych tekstów (w moim przypadku 20, ale oczywiście liczbę ostatnio zapamiętanych kopiowań można zmienić). Do 10 ostatnich kopiowań można przyporządkować skróty klawiaturowe.
Wszystko działa super wygodnie, szybko i bez zbędnych komplikacji i bajerów graficznych (przytyk w stronę Clips). Inną funkcjonalnością, która wprost mnie urzekła, jest możliwość zapamiętania różnych fragmentów tekstu, z których korzystamy często. W moim przypadku są to NIP-y różnych firm oraz przede wszystkim wykorzystywany dziesiątki razy dziennie podpis – stopka w mailu. Stopka automatycznie wstawiana przez Gmail zawsze wstawia się nie tam gdzie potrzebuję, a dzięki zapamiętanej stopce w ClipMenu, to ja wstawiam ją na sam koniec pisania maila tam gdzie uważam za stosowne. Te zapamiętane fragmenty (ang. snippets) możemy wywołać albo razem z zapamiętanymi kopiowaniami (cmd+shift+V) lub osobnym skrótem klawiaturowym (domyślnie cmd+shift+B).
Wszystkie zapamiętane na stałe fragmenty tekstu można elegancko poumieszczać w katalogach i podobnie jak zapamiętane kopiowania wybrać bez odrywania rąk z klawiatury. I jeszcze jedna rzecz, drobiazg, który cieszy. Wywołane skrótem klawiaturowym ClipMenu zawsze pojawi się w tej części ekranu, w której masz ustawiony wskaźnik myszki. Rewelacja!
Bardzo polecam Wam ClipMenu zwłaszcza, że… program jest darmowy. Brać i korzystać!