Proces upodobniania systemu OSX do iOS trwa. Apple wraz z każdym kolejnym updatem systemu dodaje różne drobiazgi, a to obsługę gestów, a to niemalże identyczny wygląd poszczególnych programów, obsługę w trybie full-screen, itp. Nie powiem, żebym był zachwycony, w szczególności nie lubię ujednolicania interfejsu. Coś co jest dobre dla dotykowego iOS-a, nie musi być dobre dla systemu obsługiwanego bardzo precyzyjnie myszką. 

Tym razem jednak to nie Apple przesadziło, tylko deweloper trochę przesadził. Konkretnie mam na myśli program PopClip od Pilotmoon.

Czy na prawdę takie kontekstowe menu jest potrzebne użytkownikom?

Popclip przerost formy nad trescia

Zgadzam się co do jednego. Jest to śliczne i efektowne. Tylko w nieco dłuższym terminie zaczyna być irytujące. Po co to komu? Przez kilka tygodni jak kupiłem ten program w jakiejś promocji, złapałem się na tym, że użyłem go świadomie… może jeden raz, może dwa. Jak znowu będzie w promocji (bodajże za 1,5 euro), to ewentualnie jak ktoś lubi takie rzeczy… Normalna cena to 4,49 euro. Byłbym zły, gdybym tyle na to wydał.

Przy okazji, rozpoczynam proces redukcji programów rezydujących w górnej belce menu. Tak się przyjrzałem i zdecydowanie część z nich jest tylko upiększaczem, a nie daje użytecznej funkcjonalności. PopClip idzie na pierwszy ogień.

PopClip – przerost formy nad treścią
Tagi: