Przedwczorajszy debiut iOS 5 przyniósł wiele nowości. Te główne, na które czekałem to powiadomienia, obsługa iCloud i synchronizacja z komputerem przez WiFi. Ponieważ mialem okazję używać przez chwilę telefon z Androidem wiedziałem jak fajne będą powiadomienia. Ewidentnie widać, że twórcy iOS-a tę funkcjonalność po prostu skopiowali z Androida. I bardzo dobrze, jak coś jest dobre, działa, to dlaczego tego nie powtórzyć?

Skoro ten system powiadomień został skopiowany z Androida, to ja się pytam dlaczego nie został skopiowany do końca?! Na ekranie powiadomień w Androidzie jest umieszczony skrót do włączania i wyłączania między innymi wifi i bluetooth – tych dwóch funkcjonalności regularnie używam. Każdy kto ma iPhone’a wie ile cyrku jest z włączeniem WiFi. A i tak ta czynność jest banalnie prosta (pierwszy poziom menu w preferencjach) w porównaniu z włączeniem lub wyłączeniem 3G lub Bluetooth (zakopane głęboko w preferencjach). Na Androidzie jest tak, czyli tak jak być powinno:

Tymczasem na iOS-ie jest tak:

Po co komu widget z pogodą?! Dobrze, że można go wyłączyć. No coż, szkoda, tyle czekałem na ten ekran powiadomień z dodatkowymi funkcjami. Niby wiedziałem, dzięki doniesieniom beta-testerów, że ich tam nie będzie, ale miałem nadzieję, że w ostatnim momencie Apple dołoży tam ten drobiazg. Tym bardziej szkoda, po ponoć po jailbrake’u można sobie taki przełącznik na ekranie powiadomień zafundować.

Dlaczego nie ma przełącznika WiFi na ekranie powiadomień?!?
Tagi: